Zawszę przed jakąkolwiek podróżą robię listę rzeczy, które muszę zabrać. Kosmetyki, elektronika, prezenty, buty i oczywiście ubrania. Te ostatnie muszą przejść casting. Jak to wygląda? Wywalam wszystkie ubrania na środek pokoju. Potem układam je na kupki: sukienki, spodnie, szorty, ubrania sportowe, bluzki itp. Następnie sprawdzam, które spełniają kilka kategorii (np. nie gniotą się, nie uwierają, są przewiewne, da się je uprać w każdych warunkach itp.).
Z mojego doświadczenia wynika, że najlepiej sprawdzają się ubrania sportowe. Materiał się nie gniecie, nic nie uwiera i da się je uprać nawet w rzece :) Zapomniałabym o najważniejszym, ubrania sportowe zajmują mało miejsca w plecaku i są lekkie. Dzięki modzie na bycie fit nie będę w nich dziwnie wyglądać na zdjęciach :) Jakie Wy ubrania zawsze zabieracie w podróż?
Śliczne rysunki! :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze staram się brać ubrania, które są wygodne i zajmują jak najmniej miejsca w torbie lub walizce ;)
Wygodne buty! To jest absolutna podstawa, muszą być już 'sprawdzone w boju' ;) zawsze dobrze służyły mi Conversy ale zastanawiam się nad kupnem wygodnych butów sportowych.
OdpowiedzUsuńI kapelusz.
A co do reszty ubrań to wrzucam randomowo do torby takie rzeczy które będą do siebie pasować.
Też robię listy zeczy, które muszę ze sobą zabrać i to zdecydowanie ułatwia to mozolny proces pakowania :) Ale co do ciuchów- castingu nie robię, jakoś mam już wyćwiczone co pakować- wiem co mi się przyda i co lubię najbardziej. I jestem jak najbardziej za sportowymi ubraniami ;)
OdpowiedzUsuńNajczęściej też takie które się nie gniotą więc koszule odpadają,ale ostatnio lubię kombinezony i wszystko co jedno częściowe :)
OdpowiedzUsuńCasual rządzi ;). Buty to oczywiście Converse, a tak to staram się zabrać mało rzeczy, ale pasujących do siebie.
OdpowiedzUsuńNo tak to prawda :) Wesprzyj polski blog o Nicki Minaj - http://nickiworldpl.blogspot.com/ Zapraszamy! Odwdzięczymy się za każdy komentarz :)
OdpowiedzUsuńKiedyś robiłam listę rzeczy do spakowania, teraz jestem już na to zbyt leniwa :P Pakuję się zawsze na ostatnią chwilę i ZAWSZE czegoś zapominam. Na wyjazdach króluje u mnie wygoda, więc sportowo i przewiewnie :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze biorę warstwy - koniecznie delikatne, przewiewne koszule! Chronią przed lekkim wiatrem i (przede wszystkim) słońcem. A znasz tego trika z rolowaniem ubrań? Jak się zwija zamiast składać, to i miejsca się robi więcej i odgniecenia są minimalne ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam ostatnio o rolowaniu ubrań w trikach podróżniczych :) Na pewno spróbuję tej metody podczas tej wyprawy.
UsuńA.
Też mam podobny sposób =)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś brałam wszystko, a teraz biore tyle ile mi potrzeba. Tak naprawde poza ciuchami innych rzeczy zabieram wiecej np. książek:D
OdpowiedzUsuńJak muszę dźwigać bagaż to robię bardzo skrupulatna selekcje. Częściej jednak walizkę wrzucam do samochodu więc jest dużo "przyda się".
OdpowiedzUsuńRobię podobnie, ale i tak zwykle wychodzi, że zabieram za dużo rzeczy hah :D
OdpowiedzUsuńRobię dokładnie tak samo=3
OdpowiedzUsuńNa podróż bardziej luźne i ulubione ciuchy biorę.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za sportowymi.
Robię tak samo jak Ty :)
A to ciekawe, bo ja zazwyczaj po prostu wrzucam do torby to, co akurat mam pod ręką i o czym myślę, że będzie wygodne. Za dużo n igdy sie nie zasstanawiam...:D
OdpowiedzUsuńŚwietny rysunek.
Na podróż raczej wygodnie i luźnie :) Ciekawy post
OdpowiedzUsuńHehe ja zwykle biorę pierwsze lepsze rzeczy i to jest mój odwieczny błąd! :)
OdpowiedzUsuńChyba zacznę robić kastingi ;)