2 dni temu stałam z walizką przed moim Lankijskim domem. Ciężko było mi wsiąść do wana, którym miałam pojechać na lotnisko. Po 7 tygodniach mieszkania na tej pięknej wyspie nie potrafiłam wrócić do Polski.
Z Sri Lanki przywiozłam 3 300 zdjęć, 300 filmików, 5 kg herbaty, 2 kg przypraw i 100 000 wspomnień. Na razie jest mi się ciężko się odnaleźć. Jest dla mnie za cicho. Gdzie trąbiące samochody i szalone tuk tuki? Nikt na ulicy nie mówi mi "Hi Madam! How are you?". Nie jestem już jedynym białym człowiekiem w mieście. Mam nadzieję, że moje depresja po wyjazdowa szybko minie. Jedynym lekarstwem będzie kolejna podróż :)
Musicie jeszcze poczekać na zdjęcia i film z wyjazdu. Trochę mi zajmie ogarnięcie 40 GB z mojego aparatu. Przez ta podróż uzależniłam się od Instagrama :) A tak go kiedyś nie lubiłam. Nadal będę dodawać tam zdjęcia z Sri Lanki.
Mam wiele pomysłów na zmiany i nowe posty na blogu. Po woli będę wszystko wprowadzać w życie. Na razie jedynie muszę się odnaleźć w domu.
czekamy na relację z niecierpliwością! Szczególnie na filmiki :) To na zdjęciu to są kraby? Z takimi niebieskimi szczypcami? :)
OdpowiedzUsuńTak, to są kraby :) Bardzo mi się podobały ich niebieskie szczypce.
UsuńA.
Ja też muszę kiedyś polecieć na Sri Lanke!! :D
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na fotorelacje z podróży!
http://mademoisellejuliet.blogspot.com
Coś pięknego, bardzo Ci zazdroszczę. Podoba mi się to, że nie chciałaś wracać. Ja zawsze mam na odwrót, jak gdzieś wyjeżdżam, to po tygodniu chcę do domu, bo tęsknię. 7 tygodni to całkiem sporo.. nie mogę doczekać się zdjęć :)
OdpowiedzUsuńZawsze na takich 2 tygodniowych wyjazdach tęskniłam za domem i chciałam już wracać. To był pierwszy wyjazd gdzie miałam problem z powrotem. Za bardzo przyzwyczaiłam się do mieszkania na Sri Lance.
UsuńA.
Czyli muszę założyć instagrama, żeby obejrzeć te wszystkie zdjęcia :D Ech, coraz więcej powodów, żeby mieć tam konto - a tak chciałam tego uniknąć :D
OdpowiedzUsuńUśmiechnij się, u nas też może być pięknie :) Chyba :D
To jest dopiero przeżycie !
OdpowiedzUsuńCzytając to jestem pewna, że ta podróż zmieniła Twoje życie. No po prostu nie może być inaczej.
OdpowiedzUsuńBędę cierpliwie czekać na kolejne posty, tych Twoich wyczekuję w tej chwili zdecydowanie najbardziej! ;)
Śledziłam Twojego instagram'a i nie mogę się doczekać kolejnych zdjęć! Z czasem przyzwyczaisz się do Polski :)
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na "nowe" :)
OdpowiedzUsuńwww.brulionspadochroniarza.pl
Czekam czekam na posty! I doskonale wiem co znaczy depresja powyjazdowa :D
OdpowiedzUsuń