Pamiętam moje pierwsze zajęcia z Wydawnictw i Publikacji Cyfrowych, kiedy zostały mi przedstawione 2 złote zasady pracowni. Pierwsza to używanie słowa "font" zamiast "czcionka". Drugą był zakaz używanie jednego fontu we wszystkich naszych projektach.
3. Comic Sans.
Z pewnością każdy z Was kiedyś zetknął się z Comic Sans. Pod pierwszym postem "I don't like your blog, because..." joule zwróciła uwagę na ten blogowy koszmarek. Myślałam, że teraz jest już mało spotykany. Niestety nadal wiele postów, szczególnie u młodych bloggerów, jest napisanych tym fontem. Dla mnie blog z Comic Sans od razu mówi (a nawet krzyczy), że Autor ma maksymalnie 12 lat. Lepiej używać takich fontów jak np. Helvetica, Arial, Georgia, Verdana, ponieważ dzięki nim blog będzie wyglądał lepiej i bardziej poważnie.
Zgadzam się z tobą w 100% :D
OdpowiedzUsuńJa także w pełni się z Tobą zgadzam, czcionka ta odejmuje lat. Jednak to jestem wstanie przeżyć czytając blogi, nie mogę znieść tego o czym już zresztą pisałaś w pierwszym poście z tej serii czyli wyśrodkowanego tekstu- koszmar! ;)
OdpowiedzUsuńTo zabawne jak czcionka wpływa na odbiór całego posta. Mnie również odrzuca, chociaż jest jeszcze jedna, bardziej fikuśna, której nazwy nie pamiętam.
OdpowiedzUsuńTym fikuśnym fontem pisałam przez pierwsze kilka miesięcy istnienia tego bloga. Nie mam pojęcia dlaczego uważałam go wtedy za ładny i czytelny.
UsuńA.
no ta czcionka jest faktycznie trochę dziecinna, ale nie zwracam na nią wielkiej uwagi u innych :D
OdpowiedzUsuńJest w tym coś
OdpowiedzUsuńCześć:) Ja mam bardzo wielki problem z favikonką. Na firefox pokazuje mi moje H. jako fav'kę, ale na chromie mam ciągle to samo B co na początku. Co robić..?
OdpowiedzUsuńCzcionka mało czytelna i nie wiem co w niej widzą inny. :)
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię nieczytelnych.
OdpowiedzUsuńNie znoszę nieczytelnej czcionki na blogu, gdy ją widzę automatycznie nie czytając treści wychodzę z bloga ;)
OdpowiedzUsuńNo słuszna uwaga. Ja też nie przepadam za tą czcionką i w ogóle uważam, ze warto zadbać o jej dobry dobór, bo to bardzo wpływa na odczucia estetyczne odwiedzającego. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńkopytkowa
Kochana może umiesz mi pomoc? jak zmienić szerokość postów bez zmiany szerokości bloga oraz kolumny prawej?
OdpowiedzUsuńdoskonała zasada ;D ten font nie powinien w ogole istnieć ;D hehe
OdpowiedzUsuńw ogóle często na blogach w postach trafiają się jakieś nieczytelne teksty pisane wywijasami jakimiś... nie zachęca to.
Arial the best heh ;)
OdpowiedzUsuńJa nie zwracam uwagi na czcionki :)
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam na nie zwracać uwagę gdy poszłam na studia. Za bardzo naładowali mi tam głowę dziwnymi rzeczami :)
UsuńA.
Pamiętam kiedyś go używałam. ^^ Ale ogólnie to nie przeszkadzają mi takie czcionki na blogach, byleby było czytelnie. :)
OdpowiedzUsuńNa początku istnienia tego bloga pisałam o wiele gorszym fontem niż comic sans. Zupełnie go się nie dało rozczytać. Miał za dużo zawijasków.
UsuńA.
Właśnie właśnie, podpisuję się pod tym! Gorzej, że autorzy tych blogów czasem mają więcej niż 12 lat. Zdarza się, że 20. Albo 50. To też już widziałam... Do tego dochodzi jeszcze czasem kwiatowe tło, spadające śnieżynki i już wspominana weryfikacja obrazkowa;)
OdpowiedzUsuńdla mnie najważniejsza jest czytelność.. rodzaj czcionki mało ważny :p
OdpowiedzUsuńco do Black Radio: jeśli lubisz rocka to na prawdę polecam, chłopaki mają niektóre mocniejsze kawałki od Zero Year. Niestey nie znajdziesz ich nigdzie, bo dopiero co ich debiutancka płyta wyszła :D ew. nagrania z koncertu :p
Pozdrawiam!
Kurcze, ale Ty masz wytrwałość! Pierwszy raz zetknęłam się z Twoim blogiem bodajże w 2011, kiedy powstał mój 1 blog. Byłam zachwycona dziełami jakie wykonujesz. Teraz mamy 2014, a Ty nadal jesteś. Dziękuję Ci za zostawienie komentarza u mnie, bo przypomniałam sobie o istnieniu bloga i Twoich cudownych rysunkach! <3
OdpowiedzUsuńMyślałam, że tylko mnie irytują takie czcionki, ale widzę, że nie jestem jedyna. Nie cierpię jak posty są napisane zbyt wymyślnymi fontami!
ćczionka! ^^
OdpowiedzUsuń"Pierwsza to używanie słowa "font" zamiast "czcionka" - ło bożęciu, sprawdziłem i ten językowy koszmarek jest nawet w Słownik Języka Polskiego... A ustawa o ochronie języka polskiego, płacze gwałcona :P
OdpowiedzUsuńJa w podstawówce strasznie lubilam Comic Sans, nie wiem co ona ma w sobie, że tak wszystkich przyciąga.
OdpowiedzUsuńDobrze, że w bloggerze jej nie ma, kto wie czy by mnie nie kusila haha
Ja lubię czcionkę Comic Sans ale np na zdjęciach czy jakies podpisy a tak to najlepiej chyba Arial :)
OdpowiedzUsuńwww.allex096.blogspot.com :)
O to ja nie wiedziałam o tym: "Pierwsza to używanie słowa "font" zamiast "czcionka"
OdpowiedzUsuńPiękny blog :)
Jak wyśrodkowałaś tytuł posta ??? ☺
OdpowiedzUsuńPisałam o tym tutaj: http://ilovegooseberry.blogspot.com/2013/07/step-by-step-jak-wysrodkowac-tytul-posta.html
UsuńA.
jest w tym dużo prawdy! tak samo nie znoszę tych dziwnych, pokręconych czcionek z zawijaskami. tego naprawdę nie da się czytać... :O
OdpowiedzUsuńPodobną czcionką mam zrobiony tytuł bloga ;-)
OdpowiedzUsuńw ogóle dobór fonta to trudna sprawa, o ile do tekstów zastosowanie klasyka jak np. helvetica to co zrobić z nagłówkami, dla mnie to super ważne, bo czcionka nadaje pewnego charakteru blogowi.
OdpowiedzUsuńMnie jakoś do Comic Sans nigdy nie ciągnęło, ale pamiętam jak pogwałcałam zasady zdrowego użytku Montype Corsiva. Do dziś patrząc na dyplom czy cokolwiek z Corsivą mam obrzydzenie. Co za dużo, to nie zdrowo. :c
OdpowiedzUsuń