2014/07/07

SPRING ROLLS



Po nie całych dwóch tygodniach znowu dodaję post ze Szczecina. Jak zwykle wpadłam na bardzo krótko. Musze przepakować mój plecak i jutro znowu ruszam w drogę :) Co się działo przez ostatnie dni? Plener, plener, plener, plener, plener, plener, plener. Przez 10 dni malowałam w Golczewie. Cieszę się, ze już to się skończyło i mogę schować farby w najgłębszy kąt szafki. Nadal jestem w tym beznadziejna.


Może trochę przesadziłam, bo oprócz pleneru miała miejsce mała impreza. Dzień przed wyjazdem w moim mieszkaniu pojawiła się 5 wspaniałych wolontariuszy i kilku znajomych z AIESEC. Uwielbiam takie międzynarodowe spotkania. Mieliście kiedyś okazję gotować razem z Meksykanką, Chinką, Brazylijczykiem, Kanadyjczykiem i Wietnamką? Ja nauczyłam się z nimi przygotowywać wietnamskie sajgonki. Było dużo śmiechu, zabawy, dziwnych grzybów i oleju w całej kuchni. 

Wracam na 2 tygodnie do mojego normalnego i spokojnego życia. Posty będą się znowu pojawiać regularnie. Pod koniec lipca wiele rzeczy się zmieni, ale o tym napiszę Wam w piątkowym poście :)

Follow on Bloglovin