2011/12/03

Ilustracja miesiąca






Pierwszy raz w życiu rozchorowałam się na jeden dzień. W czwartek czułam się dobrze, a w piątek się obudziłam z gorączką, bólem gardła i katarem. Najlepsze było to, ze nie mogłam mówić. Już byłam zła, że mam cały weekend rozwalony. Dzisiaj rano wstałam i zero objawów. Czuje się bardzo dobrze i nie mogę zrozumieć co się wczoraj stało.


13 komentarzy:

  1. może masz silny organizm, który przez dzień zwalczył chorobę ;d uważaj tylko by dziś Cię nie przewiało, bo rozchorujesz się bardziej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetna ilustracja w ogóle masz super bloga

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmm no dziwne :) ale ciesz się że szybciutko przeszło :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. masz może silny organizm i to dlatego. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie jak już dopada jakaś choroba, co niestety zdarza się dość często, to trzyma nie mniej niż tydzień. Najwyraźniej Twój organizm szybko zwalcza "wrogów". :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja jeszcze nigdy tak nje miałam . :D

    OdpowiedzUsuń
  7. chciałabym stracić głos, że w ogóle bym nie mogła mówić . XD

    OdpowiedzUsuń
  8. oczywiście przez jeden lub dwa dni . : )

    OdpowiedzUsuń
  9. no fajnie by było tak stracić głos na kilka dni ; ) pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Niewiem czemu, ale ona mi najbardziej przypomina Nataszę Urbańską :)
    Jednodniowa choroba może być reakcją na przebyty stres ( np. próbne matury), organizm odreagowuje a potem wraca do normy :)
    zdrowia i inspiracji !
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :) Postaram się na wszystkie odpowiedzieć.
A.